Co z Kryształowymi Kulami dla Krafta? "Zapytali, gdzie chcę je dostać"

Sezon został skrócony ze względu na szerzącą się pandemię koronawirusa. Władze FIS długo nie podawały żadnych komunikatów, czekając na decyzję władz Norwegii. Te zakazały przeprowadzania imprez. Walter Hofer obwieścił, więc mediom, że "Puchar Świata 2019/20 został zakończony". Kraft o zwycięstwie dowiedział się zatem w nietypowych okolicznościach. – To była nowa sytuacja, gdy wszyscy wchodzą do pokoju i składają ci gratulacje, albo robią to na korytarzu – opowiedział Kraft.

A na końcu był chaos. Sezon skrócony w hotelu

Czytaj też

A na końcu był chaos. Sezon skrócony w hotelu

Skoczek z Bischofshofen po raz drugi w karierze okazał się najlepszym zawodnikiem sezonu. W 2017 roku odebrał nagrodę w Planicy. Tym razem organizatorzy nie byli przygotowani, aby wręczyć trofea. – Podobno w poniedziałek w Salzburgu nastąpi oficjalne przekazanie. Zapytali mnie, gdzie chcę dostać kule, gdyż wciąż są w Oslo. Powiedziałem, że wtedy, kiedy mogą mi je dać – zaznaczył Kraft.

Austriak wywalczył nie tylko Kryształową Kulę za triumf w całym cyklu, ale też Małą Kryształową Kulę dla najlepszego zawodnika klasyfikacji lotów narciarskich. Zwieńczeniem cyklu miały być mistrzostwa świata na mamucie w Planicy, ale również zostały odwołane. – Nie wyobrażam sobie Planicy bez publiczności. Jeśli skaczesz po medale, a być może po rekord świata, a nikogo tam nie ma... to wolę, żeby zawody odbyły się w przyszłym roku – powiedział 27-latek.

Kraft długo rywalizował w Pucharze Świata z Geigerem. – Toczyłem bitwy z Karlem Geigerem. W Lillehammer było widać, że obaj nie jesteśmy wystarczająco wypoczęci. Ale nie trudno o zmęczenie, gdy toczysz takie pojedynki w każdy weekend – zaznaczył Austriak, który ostatecznie zwyciężył z przewagą 140 punktów.

A na końcu był chaos. Sezon skrócony w hotelu

Czytaj też

A na końcu był chaos. Sezon skrócony w hotelu